Władysław Stanisław Reymont
Lili
Korniszon, Olkowski i Feluś siedzieli przed ogromnym piecem z zielonych kafli, w świetle wielkiego, wesoło...
Korniszon, Olkowski i Feluś siedzieli przed ogromnym piecem z zielonych kafli, w świetle wielkiego, wesoło...
Wziął mnie pod rękę i poszliśmy do bufetu.
— Przegryziemy co?
— I owszem.
Wódeczka, śledzik, bułeczka...
Tymczasem przecież coś go we wnętrzu ssie jak wąż, a śliny w ustach pełno.
Janek...
Fragmenty zaznaczane z pomocą tego hasła odnoszą się do zwyczajów związanych z piciem spirytualiów, niekoniecznie jednak dają się określić słowem: pijaństwo (które też znalazło się na liście, w związku np. z lekturą fraszek Kochanowskiego i satyr Krasickiego). Tak się złożyło, że — alfabetycznie — alkohol znalazł się na pierwszym miejscu naszej listy, co nie stawia go na czele w hierarchii ważności.