Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Zaraz też na skraj lasu wyszła wynędzniała, ubogo odziana kobieta, która zbierając lebiodę, ocierała z...
Zaraz też na skraj lasu wyszła wynędzniała, ubogo odziana kobieta, która zbierając lebiodę, ocierała z...
W komorze pustka, że i mysz by zdechła, dzieża od chleba nasypana otrębami, słoniny w...
Nie kto inszy to był, tylko nasz znajomy Podziomek. Lecz jakże zmieniony srodze! Z dawnej...
A wtem się brzask zaczął na niebie czynić i powietrze przetarło się z cieniów.
Patrzą...
Jedna tu tylko była izba, z której każdego kąta wyglądała bieda. Największą część tej izby...
Ale jak tu dopomagać ubogiemu Skrobkowi w pracy, kiedy w gospodarstwie jego rąk nie ma...
A król:
— Dlaczego zabrałeś to ziarno?
— Głodny byłem… nędzarz byłem… dzieci moje konały z głodu...
— Jakże inaczej ma być — odezwał się Ścibor stary. — Otośmy jednego zła pozbyli, a drugiego napytali...
Na pół drogi do grodu starszyzna była wyszła na spotkanie.
— Miłościwy panie — zawołał, ręce ku...
Ale kobiety ograniczające się do udzielania doraźnej pomocy i niestające oko w oko z następstwami...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).