Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
Co się tyczy stosunków miejskich, zrozumiałym jest, iż grzeszek młodości galicyjskiego „nadradcy”, którego schedę po...
Co się tyczy stosunków miejskich, zrozumiałym jest, iż grzeszek młodości galicyjskiego „nadradcy”, którego schedę po...
to głęboki problem prawdy w życiu zagrażającej istnieniu przeciętnych jednostek, które w jej zbyt ostrej...
Okazuje się, że ten przystojny asystent nie jest sobie zwykłym lekkoduchem; że, przeciwnie, patrzy bardzo...
Naprzeciwko nas, o kilkadziesiąt kroków, na kupie nagromadzonego przed domem gnoju siedział stępiały z bolesnego...
Żyd na kupie gnoju siedział wciąż i z zegarową prawidłowością kiwał teraz już bosą nogą...
Obok mnie stanął człowiek o brodzie siwej, długiej, wychudły i wynędzniały. Ręka, którą poprawiał sobie...
Dla córki gospodarza, którą papa chce wprowadzić w świat, dla synka, który ma dla dokończenia...
A gdyby jakie blade bardzo, ale umyte na uroczystość dziecko, wychowane w ciemnej izbie dusznej...
Mając lat siedem, Franek zjadł tuzin serdelków. Historia była taka: zaprosił bednarz gości, upił się...
— Mama wyszła zagrzać wodę u sąsiada. Tam mają ogień. Wodę na herbatę.
Uuu, pani higienistko...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).