Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Na początku drugiej Judym zadał sobie pytanie, co nauka, tak bardzo w ogóle interesująca się...
Na początku drugiej Judym zadał sobie pytanie, co nauka, tak bardzo w ogóle interesująca się...
Warto choć raz w życiu przejść się zaludnionymi ulicami w stronę żydowskiego cmentarza. Można tam...
Między drzewami co chwila migały błyszczące pudła powozów pędzących na gumowych kołach. Głuchły turkot ich...
Obowiązki gospodyni mieszkania, służącej a zarazem portierki, która by na pierwszy odgłos dzwonka otwierała drzwi...
— Dobrze. Powiem wam wszystko, od początku do końca. Niech jeno myśli pozbieram. Ha, no słuchajcie...
A ja byłem obcy w tym narodzie i obcy w tym narodzie był ten, którego...
Idzie w poranek zimowy do szpitala, tak misternie stawiając nogi, by nie wszyscy przynajmniej widzieli...
Podówczas jeden z jego kolegów, tak zwany „Ruch w przestrzeni”, wielki „społecznik”, zaczynający wiecznie pisać...
Lejba Koniecpolski nie korzystał z łask Scubioły, gdyż od niego mało co wziąć było można...
Zaduch ciasnej izby uderzył nań nieprzyjemnie. Stróż spał w ubraniu na łóżku, najzupełniej pijany, na...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).