Janusz Korczak
Dziecko salonu
Bronek przyniósł mi swój utwór pod tytułem: Młodość. Chce posłać do „Ziarna”, ale pragnąłby wiedzieć...
Bronek przyniósł mi swój utwór pod tytułem: Młodość. Chce posłać do „Ziarna”, ale pragnąłby wiedzieć...
Dusza głodna — dusza chce jeść. Brzuch syty, a dusza głodna… — Chleba, czarnego chleba — czerstwego razowca...
I stało się oto, że przedostatnia ptaszyna oczy zamknęła i cicho, jakby ulegając wyrokowi, z...
Pani się zdaje, panno Pcipci, że jesteś egoistką, to znowu — że jesteś czułą i wrażliwą...
— Stryj mnie nie rozumie; nikt mnie nie rozumie. Dla was dusza jest chustką do nosa...
I teraz Maciuś tak jakby chciał uciec, ale nie z bezludnej wyspy, tylko inaczej. Skąd...
Małe człowieczki w głowie Maciusia są różne: jedne stare już, jak mistrz ceremonii — i one...
Szli z podwórza na odległy wzgórek. Tu się im okropny widok przedstawił.
Niegłęboko zakopane trupy...
Ogień z chciwością stos pożerał… a na chwilę wiatrem lekkim przytłumiony, powracał z podwojoną zajadłością...
Przy głębszym namyśle każdy też może się przekonać, że nic złego nie wynikło z kochania...
W tradycji neoplatońskiej i chrześcijańskiej dusza miała być częścią niematerialną, składającą się, obok ciała, na całość osoby. Motywem tym zaznaczamy wypowiedzi określające, czym jest dusza, jaka jest sfera oraz zakres jej istnienia i działania, jakie są ,,prawa duszy". W romantyzmie są to np. prawa przeciwstawne tym organizującym ziemski, materialny porządek społeczny: pojawia się tu koncepcja siostrzanych dusz, nie mogących połączyć się na tym świecie węzłem małżeńskim, ale nieuchronną mocą przeznaczenia mających się połączyć w zaświatach (odwołuje się do niej Gustaw w Dziadach Mickiewicza). Synonimem duszy bywa serce.