Deotyma
Panienka z okienka
Otóż to właśnie i mnie tak prawił Michael, co jeszcze, póka świat światem, nie nabrano...
Otóż to właśnie i mnie tak prawił Michael, co jeszcze, póka świat światem, nie nabrano...
Na ten przykład, kiedy nas wieźli, to pamiętam, jako mię jeden Tatarzyn chciał na wozie...
Był więc zwyczaj, że co niedzieli dzieci wyprawiały bal, tak zwał się bankiet, na który...
Dobra sława ojca jest drogą spuścizną dla dzieci — ale i dzieci, szanując rodziców, składają jakby...
Wszyscy przemądrzali pedagogowie i ochmistrzowie godzą się na to, że dzieci nie wiedzą czego chcą...
Wszyscy byli w polu, tylko czteroletni może chłopak siedział na ziemi, trzymając pomiędzy kolanami półroczne...
Pod wieczór zbliżyła się młoda niewiasta do dzieci, które przez cały czas nie ruszyły się...
Przeszedłem podwórze, zbliżyłem się do okazałego domu, wstąpiłem na schody i stanąłem w drzwiach, a...
Przedwczoraj zjawił się w domu komisarza, przybyły z miasta lekarz i zastał mnie siedzącego na...
Wczoraj wieczorem udała się na przechadzkę z Marianną i małą Melką. Wiedziałem o tym, spotkaliśmy...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.