![Ogród Saski](/media/book/cover_clean/prus-ogrod-saski_Ee6tBHl.jpg)
Bolesław Prus
Ogród Saski
Poczciwe sześcionożne ławki z gwałtownie w tył wygiętymi poręczami przybierają wówczas wygląd huśtawek, w których...
Poczciwe sześcionożne ławki z gwałtownie w tył wygiętymi poręczami przybierają wówczas wygląd huśtawek, w których...
— Nie byłaś wczoraj…
— Nie mogłam…
— Unikasz mnie, gniewasz się! …
— Nie…
— Pozwól mi rączkę… Wszak mnie...
— Aaa… anielska panna Maria! — wykrzyknęła nagle ufryzowana głowa. — I dokąd w porze tak spóźnionej?
— Dobry...
A czemuż by nie moja piękna bratowo? Sztuka takiego niewinnego podniecania siebie i drugich może...
— Pani mnie indaguje? — zapytał dość porywczo, bo go irytowało jej spojrzenie i ta chętka udręczania...
pieścił językiem banalny aforyzm, trzymał go jeszcze chwilę między zębami, smakował go wargami. Bez skrupułów...
Przypadkowe to spotkanie stało się początkiem całej serii seansów, podczas których ojciec mój zdołał rychło...
Mogęż, o pani, lec na twoim łonie?
Nie, mości książę.
To jest na...
Oprócz przedstawień rozmaitych przejawów miłości, znajdujemy wiele dialogów (np. w Weselu Wyspiańskiego, czy w Romeo i Julii Shakespeare'a), mających znacznie lżejszy charakter towarzysko-erotyczny i należałoby je określić właśnie mianem flirtu. Pewien kłopot stanowią opisy podobnych sytuacji i przywołania dialogów w Chłopach Reymonta, ponieważ flirt kojarzy się z życiem ,,salonowym", tu zaś w środowisku wiejskim sam typ zachowań jest analogiczny, zaś jego określenie zdaje się nie pasować.