Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom drugi
Tak się obrzęd ów postrzyżyn odbył uroczyście, trwając do nocy samej; coraz nowi goście witali...
Tak się obrzęd ów postrzyżyn odbył uroczyście, trwając do nocy samej; coraz nowi goście witali...
— Hej! stary zdunie — zawołał — gdybyście też mi dali co zjeść a przenocować?
— Jak odmówić? — rzekł...
U ogniska warzyła się i piekła wieczerza, a że gość był w chacie, dostatniejsza niż...
Gdy tak szli, Dobek, Ludek syn Wiszów i Bolko Kania, potrącając nogami leżących, na boku...
Tę zasadę pracy odnajdujemy stale i silnie ugruntowaną w życiu dawnych matron naszych. Pracują kobiety...
Ja przez cały czas chodziłem za nim oczami w ciekawości wielkiej, a kiedy wyszedł ze...
Minęło lato, a potem jesień. Zbliżało się Boże Narodzenie.
— Panienko Ingrid! — pewnego dnia odezwała się...
I w tym momencie dostrzegła, jak czarne sanie, ciągnięte przez czarne konie, podjeżdżają do werandy...
Nic więc dziwnego, że pewnego marcowego dnia niewielkie, czerwone sanie, pomalowane w zielone tulipany i...
Możesz być spokojny o siebie, mój niespodziany gościu, bo w Bengalu gościnność i grzeczność nie...
Hasłem tym wskazujemy elementy obyczajowości określające zachowania i zobowiązania łączące się ze statusem gościa, jak również zwyczaje związane z goszczeniem kogoś we własnym domu (byciem czyimś gospodarzem lub gospodynią).