Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
Ale zawsze lepiej, gdy ludzie nie znają ani wysokości, ani źródła dochodów… Baron, wreszcie sam...
Ale zawsze lepiej, gdy ludzie nie znają ani wysokości, ani źródła dochodów… Baron, wreszcie sam...
Dopiero około dziesiątej rano obudziła ją panna Florentyna donosząc, że przyszedł Szpigelman i jeszcze jeden...
— Wy, Ślimaku, oddajcie mi najprzód te pięćdziesiąt rubli, com w lecie przez was stracił, a...
— Szlachcic nie porzuci tańca dla rachunków.
— Więc sprzeda bez rachunku.
— Albo każe czekać parę dni...
— Tym ci czasem, gadam ja wom, koloniści złożyli Żydowi połowę pieniędzy za grunt, no i...
— Człowieku, więc za to szatanowi oddałbyś duszę? — zawołał Czerski.
— Uspokój się, stary — wtrącił Zygmunt. — Władek...
— Znam język silnych pragnień. Myli się pan jednak, sądząc, że duszę można sprzedać. Ją można...
Na każdym pardesie pracuje kilkunastu, kilkudziesięciu czasem robotników; praca wokoło kilkuset drzewek, które trzeba okopywać...
Wszystkie obliczenia co do pojemności Palestyny datujące się sprzed paru lat, a negujące jej możliwości...
Szedłem potem do portu, gdzie panował ożywiony ruch. Ładowano rudy almeryjskie, miedziane, ołowiane, złote, tak...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).