Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Jagna rozglądała się po ludziach, jako że wzrostem równa była i chłopom najroślejszym, a strojna...
Jagna rozglądała się po ludziach, jako że wzrostem równa była i chłopom najroślejszym, a strojna...
Józia, że to ona dzisiaj była za gospodynią, to ino przysiadała czasami na kraju ławki...
Franek młynarczyk, niski, krępy i kędzierzawy, ten ci gadatywus był największy i zbereźnik, i kpiarz...
— Jagna! — ozwał się znowu z mgieł głos Józi — wiecie, a to jutro Walek Józefów śle...
A bo to jej źle było przy matce? Robiła, co chciała, i nikt jej marnego...
Dominikowej nie było od samego rana, bo ją wezwali do rodzącej kobiety na drugi koniec...
— Żebyście nie kobieta, to bym warna ździebko żebra zmacał za powiedanie takie…
— Spróbuj, zbóju jeden...
a tak żałośliwie wyciągał nutę z owych drewulek, aż mróz szedł po kościach wszystkich, a...
— Jagustynka to wszystko wiedzą…
— Jakże, wdowa po trzech chłopach, to i nauczna.
— Juści, jeden ją...
Przekorna baba była, nieustępliwa i o wszystkim mająca swoje powiedzenie, nieraz takie, że aż ludziom...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).