Kornel Makuszyński
Szatan z siódmej klasy
Wolno mi podczas wakacji czytać, co mi się żywnie podoba. Owszem, powiem ci i wcale...
Wolno mi podczas wakacji czytać, co mi się żywnie podoba. Owszem, powiem ci i wcale...
Nie dziw się mojej pasji, ale ta oschłość i wzgardliwa obojętność wobec wszystkiego, co kwitnie...
Zawsze znajdowały się nowe ofiary, tylko czekające, żeby pozwolić mu się uwieść. Myślopolicja każdego dnia...
Na razie to wystarczy. Potem zorganizujemy coś innego. Trzeba często zmieniać kryjówki. W międzyczasie poślę...
Wkrótce przyjdzie Julia, tymczasem ma książkę. Usiadł w sfatygowanym fotelu i rozpiął teczkę.
Ciężki tom...
Winston przerwał na moment lekturę. W oddali rozległ się huk eksplodującej rakiety. Fakt samotnego przebywania...
Przeczytałeś tę książkę, książkę Goldsteina, a w każdym razie niektóre jej fragmenty. Czy dowiedziałeś się...
Czytałam chętnie. Czytałam bez wyboru wszystko, co mogłam dostać, co pożyczali mi znajomi, też niepotrafiący...
Potem następowały powieści jezuickie, jeszcze później te stuzeszytowe romanse, w których biedna dziewczyna po zniesieniu...
Matka nie umiała czytać, więc czytane przeze mnie książki nie były nigdy kontrolowane. Mając lat...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).