Marie Beyle (Stendhal)
O miłości
Pojednanie było dziełem przypadku oraz chwili słabości u mojej przyjaciółki, słabości, której nie mogła pokonać...
Pojednanie było dziełem przypadku oraz chwili słabości u mojej przyjaciółki, słabości, której nie mogła pokonać...
Fabrycy wytrzymał parę taktów, ale niebawem gniew jego pierzchnął: czuł gwałtowną potrzebę łez. „Wielki Boże...
O piętro niżej mieszka lekarz — schodzę do niego. Zastaję go czytającego na głos Sen nocy...
Młoda kobieta o włosach przyprószonych siwizną głośno płacze.
— Cicho! — wołają ludzie — co za płacze, szczęśliwa...
Możecie sobie wyobrazić, jak przykro było Lulejce, najlitościwszemu z panujących, zawiadamiać Bulbę o czekającej go...
Wtedy rzucił się na stół i zaszlochał.
Zdało mi się, jakby samo życie, prawdziwe, żywe...
Gdy konie ruszyły z miejsca, z oczu Helenki, wstrzymującej się dotąd mężnie od płaczu, trysnęły...
— Czy wasza matka płakała kiedy? — spytała po chwili półgłosem narzeczonego.
— O, i nieraz — odpowiedział zamyślając...
To mówiąc, nie mógł wstrzymać łez, a zarazem uczuł, że mu lżej na sercu.
— Hm...
Owo życie stapiające się, jeden z najważniejszych i najgłębiej prowadzących faktów kobiecego jestestwa, jest także...
Łzy można traktować jak szczególną kategorię antropologiczną: pojawia się w wielu utworach literackich, odróżniając się od płaczu czy rozpaczania. Łza zawsze jest obdarzona szczególnym znaczeniem i wielowiekową tradycją literacką. W Trenach Kochanowskiego pojawiają się ,,łzy Heraklitowe" (tu towarzyszą rozpaczy i żałobie), w twórczości romantyków łzy pełnią rolę oczyszczającą i znamionują swoistą postawę wobec egzystencji (tak np. w jednym ze znanych liryków lozańskich Mickiewicza, zaczynającym się od słów: ,,Polały się łzy me czyste, rzęsiste..."); leją łzy kochankowie utworów sentymentalnych i romantycznych (przełamując ramy obowiązującego kanonu zachowań przypisanego ich płci kulturowej), ale nie hamują ich też mistycy (Ignacy Loyola cenił sobie dar łez, jako otwierający zatwardziałe serce). Jako łzy ,,natury" (ziemi lub nieba) traktowana bywa rosa — Goplana w Balladynie Słowackiego mówi: ,,(...) cała / W mgłę się rozpłynę białą, i spadnę łzami / Na jaki polny kwiat, i z nim uwiędnę."