George Orwell
Rok 1984
Oboje wiedzieli — w jakimś sensie ta myśl nigdy ich nie opuszczała — że ich obecna sytuacja...
Oboje wiedzieli — w jakimś sensie ta myśl nigdy ich nie opuszczała — że ich obecna sytuacja...
Oprócz tej lampy do późna zwykle paliła się tam jeszcze jedna, tuż przy łóżku pani...
Zamknęła oczy i głowę złożyła na wspartym o okno ramieniu, i marzyła czy śniła? Widziała...
Zrazu przyzwyczajeniami młodości pobudzany wytężał słuch w przestrzeń i oczami wodził czasem po obłokach. Ale...
— Wiesz! Taki miałam śliczny sen. Widziałam kwiatek… Och! Taki cudny! Ogromny; biały jak śnieg, a...
Ale ten samofruw? To ma być ważne i pilne?
— Bezwarunkowo, babciu! Fruwanie jest bardzo ważne...
Aż wreszcie nastał szczęśliwy dzień; panienki wyruszyły na bal, a Kopciuszek śledziła je wzrokiem tak...
Zjawiska rzeczywistości potrącały o mnie jak sny i tylko jako sny, podczas gdy szaleńcze pomysły...
Jeszcze jeden szczegół — chcę bowiem, aby mnie dobrze zrozumiano. Nienormalna, natężona i chorobliwa uwaga, budzona...
Jest to być może jedna z ważniejszych czynności w ludzkim życiu: pozwala myśli zarzucać kotwicę w przeszłości (stąd melancholia), przyszłości (stąd wszelka nadzieja) lub jakimkolwiek ,,gdzie indziej" (źródło idealizmu) i dzięki temu pozwala przetrwać sytuacje nie do wytrzymania. Wiele znajdziemy marzeń zapisanych w literaturze, sporo też refleksji na temat samej czynności marzenia.