Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom trzeci
Kiedy w dwudziestym szóstym roku swego życia rozstawała się z ukochanym mężem i jedynego jej...
Kiedy w dwudziestym szóstym roku swego życia rozstawała się z ukochanym mężem i jedynego jej...
Kiedy drzwi otworzyły się ze stukiem i śliczna kobieta w różowej sukni z nadaremnie tłumionym...
— Weź mnie, Widziu, na te wesele… potańczyć chce się… Zofia mówi, że tam wesoło będzie...
Dawno, dawno temu…
…był sobie pewien szlachcic, który ożenił się po raz drugi. A poślubił...
Oto, na czym prawdziwość moich przepowiedni się gruntuje, oto, co okazuje, jak bardzo roztropna będziesz...
Hołota, jakiej mało, moja córko. I trzeba się wystrzegać jej jak ognia. Opowiadam ci niektóre...
Naumyślnie lęk na ciebie sprowadzam, abyś i ty z kolei ich przerazić umiała dzięki tym...
Skoro zatem w najmniejszych rzeczach nie możesz sobie dać rady beze mnie, zezwól, abym w...
Nie wzruszaj się zbytnio, dziecinko! Gdy okrutne ręce wlokły ją na wieżę, podniosła głos i...
Matki mają więcej przywiązania do synów, jako do tych, którzy są w stanie im przyjść...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).