François Rabelais
Gargantua i Pantagruel
W jednej chwili dobył też onego mieczyka i ciął nim tego, który mu strażował po...
W jednej chwili dobył też onego mieczyka i ciął nim tego, który mu strażował po...
— Ociec! Zabili go! Zabili! — wył kiej ta suka, gdy jej dzieci potopią.
Aż kilkoro ludzi...
Za pogrzebem Malinowskiego poszła tylko garstka znajomych i przyjaciół Adama, bo dzień był straszny, co...
— Ejże! Nie spełnicie waszej groźby. Wiecie, że Zakon umie karać nie tylko zakonników…
A de...
— Grozicie mi? — przerwał de Fourcy.
— Nie, jeno zabijam! — odpowiedział Danveld.
I pchnął go nożem w...
— Jegomość dziś szatki duchowne nosisz, a za młodu bijałeś rebelizantów, jakośmy słyszeli, wcale nie zgorzej...
Pan Nowowiejski stał się z czerwonego siny. Łyka skrzypiały na jego rękach, tak je naprężał...
Natomiast wymiarkowawszy, że komendant nie będzie się gniewał za nieoszczędzanie Lipków, straszliwy wachmistrz wprost z...
I wnet stał się tumult. Burmistrz z łyczkami zatarasowali się w ulicy, a moi ich...
Ale pan Uhlik leżał nieruchomy, z rękoma opadłymi bezwładnie po bokach ciała, a za nim...
Wyróżniliśmy spośród zbrodni tę najpoważniejszą uznawszy, że fragmenty z nią związane będą tworzyć odrębną kategorię. Morderstwo wiązać się może z kainicznym piętnem (Balladyna). Najciekawsze studium morderstwa i mordercy odnajdziemy u Shakespeare'a i Dostojewskiego.