Johann Wolfgang von Goethe
Lata wędrówki Wilhelma Meistra, czyli wyrzekający się
Towarzystwo dostało się tedy do domu amtmana, gdzieśmy zastali stosunki również wiejskie, ale wyższego rodzaju...
Towarzystwo dostało się tedy do domu amtmana, gdzieśmy zastali stosunki również wiejskie, ale wyższego rodzaju...
Z podziwieniem przedstawia on pogodny spokój cichych widoków jeziora, gdzie ujmująco miłe mieszkania, odbijając się...
Po tym wszystkim i co stąd wyniknąć miało, pierwszym usiłowaniem Wilhelma było zbliżyć się znowu...
— Ważne dzieło, do wzięcia udziału w którym zaprosiłem ten zastęp dzielnych mężów, nie jest panom...
Trudno schwycić ten widok. Jeszcze trudniej — myśli, które się zbudziły w tej chwili, podniosły się...
Co mnie zawsze rwało w stronę ludu prostego, to ten jego związek z przyrodą niby...
Podobnych przepowiedni jest bez wątpienia więcej i na wszystkie przypadki. Lud w tym względzie zasługuje...
Słońce spuszcza się z południa, niebo wpół wypogodzone. Przejrzysta śrężoga obwiewa dolinę lekką zasłoną. Wierzchołek...
Zdolność wewnętrznego porozumienia się z przyrodą zbliżyła do niej lud bardziej i dała mu świadomość...
Księżyc snuł już od jakiegoś czasu odwieczne marzenie o sennych pląsach, srebrnej zadumie, tęsknocie, zlewał...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.