Wacław Berent
Ozimina
„Ty, bracie, potrafisz żyły wyciągać z człowieka! — rachował się w myślach z gospodarzem. I teraz...
„Ty, bracie, potrafisz żyły wyciągać z człowieka! — rachował się w myślach z gospodarzem. I teraz...
Zochna stała wciąż jeszcze przy oknie i tłumiła z wysiłkiem płacz. Mąż zaciął się...
Aa! — ziewnął po raz drugi. — W ogóle jestem smutny; dość powiedzieć, że chcę pisać dramat...
Coś niezdrowego wychylało się z dna duszy. Nie mogłem myśleć o niczym z tego, co...
Nudził się istotnie strasznie. Przyroda obchodziła go mało.
— Góra — no, góra. No, i cóż teraz...
Car nudził się. Czuł, że jest w nim pustka. A każda pusta godzina — ciężka i...
Jednak konieczność pokonywania drobnych przeszkód przykrzy się ludziom pewnym siebie, zarówno z powodu pewności powodzenia...
Tylko umierający może pojąć, ile jest cierpienia, jakiejś wściekłej rozpaczy w tym wyrazie: nie dożyję...
Ach! Śmierć jest przede wszystkim złośliwą jędzą, spoczwarzającą serca, zatruwającą mózgi. Śmierć — to nie czuła...
Prof. Zawirro mógł teraz w pełni tryumfować. Najcichsi i najcierpliwsi nawet powstali już od stołu...
Stan to niby nieciekawy, ale przecież stanowiący ważne doświadczenie egzystencjalne, polegające przede wszystkim na odrętwieniu świadomości, ducha i woli. W związku z tym bywa, że w stanie nudy aktywizują się siły zła, moce diabelskie (w średniowieczu zwano ją acedią, która dochodziła do głosu głównie w południe i przestrzegano przed nią mnichów, zalecając zarazem w tej porze duchową czujność, której wspomóc miały, wzywające do modlitwy, dzwony bijące na Anioł Pański). Ponadto nuda, znużenie formami świata, to stan znany melancholikom, dekadentom romantycznym i modernistycznym.