Józef Ignacy Kraszewski
Stara baśń, tom trzeci
Gdy tak szli, Dobek, Ludek syn Wiszów i Bolko Kania, potrącając nogami leżących, na boku...
Gdy tak szli, Dobek, Ludek syn Wiszów i Bolko Kania, potrącając nogami leżących, na boku...
Doman wedle obyczaju przysłał swaty; naznaczono dzień wesela. Zdjęto koło na tyce zatknięte nad chatą...
Dziewczęta koło dzieży stały i sypały w nią siedem miarek mąki jak śnieg białej, lały...
W przeddzień wesela wszystko było pogotowiu. Chata wybielona, wymieciona, wykadzona jadłowcem i ładanem, posypana kosaćcem...
Z zajadłością wielką walczył on dnia tego i nabił wrogów kupy, ale jeden z nich...
Na wzgórzu nad jeziorem zapalono ogień święty z Lednicy przyniesiony, gdzie już przywiezione podwaliny na...
— Szczerym sercem i miłym wejrzeniem witamy cię na naszym dworze, miła dzieweczko — rzekła kasztelanowa, kładąc...
A kiedy święta Bożego Narodzenia nadeszły w każdym dworze nakryto stół utkanym obrusem, podesłano sianem...
A oto trzech strojnych było w krasne szaty, z długimi brodami z konopi i przedstawiało...
Dziwni to byli pielgrzymowie. Zmęczeni, zlani potem, okryci kurzem szli z muzyką, tańcząc i śpiewając...
Jest to temat bardzo pojemny; wskazujemy z pomocą tego hasła fragmenty mówiące np. o zwyczajowych wymogach gościnności czy grzeczności, zachowania się przy jedzeniu posiłków, czy okazywania szacunku wobec starszych (uznania czyjejś pozycji społecznej). Sporo przykładów opisów obyczajów znajdziemy np. w Panu Tadeuszu.