Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
W małym dworku
AMELKA
Ale co oni tu robili?
ZOSIA
Całowali się. Ja nigdy nikogo nie chcę całować...
Ale co oni tu robili?
Całowali się. Ja nigdy nikogo nie chcę całować...
Gdy zaś wciąż i natrętnie labidziła o tej swojej zgubie, straconej reputacji i, o mały...
Cezary, zaproszony uprzejmym gestem pani Kościenieckiej, wsunął się do karety. Mała, miękka dłoń pomogła mu...
Twarz Karoliny złagodniała. Światło białe przez nią przeleciało. Wśród nadludzkich, widać, boleści przebił się uśmiech...
Jest to istotny element flirtu (wiadomo, że ambicję kawalerów stanowiło „skraść całusa” pannie). Pocałunek stanowić miał także dowód miłości, był pierwsza próbą cielesnego zbliżenia — dlatego tyle uniesień wywołuje w Gustawie z Dziadów wspomnienie pocałunku ukochanej.