Antonina Domańska
Paziowie króla Zygmunta
— Gryzie w oczy!
— Głupstwo! Lej! Ostroróg, woda? Lej! Dmytruś, zmiłuj się… a skrzynia z relikwiami...
— Gryzie w oczy!
— Głupstwo! Lej! Ostroróg, woda? Lej! Dmytruś, zmiłuj się… a skrzynia z relikwiami...
Tak rozmyślając, ujrzałem przed sobą wielką łunę, która zajmowała połowę nieba; mgła wydawała się ruda...
Na wspomnianej ulicy kupiły się ogromne tłumy: wrzeszczały kobiety, mdlały dziewice, gwizdali na brudnych palcach...
Ogniste miał palce od łuny bijącej stamtąd, gdzie płonął dom czarnoksiężnika Indiavolaty. Hildegarda patrzyła na...
Złożył laskę i kapelusz u stóp panny i rzucił się w stronę pożaru. Aby się...
Wilhelm wyskoczył za drzwi, a ogromny dym z wyższego piętra buchał ku niemu. Na ulicy...
Dwa czy trzy domy stały całe w płomieniach. Do ogrodu nikt nie mógł uciekać z...
Choć ogień jest jego przyczyną i, by tak rzec, główną substancją – odróżniliśmy od motywu ognia, rozumianego jako jeden z żywiołów przyrody, pożar jako zjawisko wiążące się przede wszystkim ze zniszczeniem. Prawdziwą katastrofę oznaczał pożar dla mieszkańców wsi (gdzie budynki były głównie drewniane; por pożar w Chłopach Reymonta) oraz dla ciasno zabudowanych dzielnic miasta, zamieszkałych z reguły przez biedotę. Wiadomo również, jak wielkie spustoszenia czynią pożary lasów. Poza tym łuny pożarów były nieodłącznym elementem obrazu wojny - celowe podpalenia były częścią strategii walk. Podpalano najczęściej osiedla ludzkie (w celu „pacyfikacji”, czyli zastraszenia ludności cywilnej), ale nie tylko: palono również obszary niezamieszkałe oraz m.in. pola uprawne (w ramach tzw. taktyki spalonej ziemi, czyli odebrania wrogim wojskom źródeł zaopatrzenia w żywność i inne niezbędne do życia oraz prowadzenia walki materiały). W literaturze pożar bywa wykorzystywany również metaforycznie (jako rodzaj kary, upokorzenia pychy itp.). W Ziemi obiecanej Reymonta pożar pełni swoistą rolę deus ex machina.