Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Załamał tedy ręce nad tą ruiną wszystkich swych nadziei nieszczęsny kronikarz, a dwie łzy jasne...
Załamał tedy ręce nad tą ruiną wszystkich swych nadziei nieszczęsny kronikarz, a dwie łzy jasne...
— Nikt panience o tym nie wspomniał, bo jaśnie pani zakazała o nim mówić.
Więcej panna...
Jak miała to wszystko rozumieć? Czy to ze względu na niego jaśnie pani posłała ją...
Chwycił ją mocno za rękę, żeby wydusić z niej prawdę.
— Po prostu to powiedz! Jestem...
— Nie — odpowiedział jej Bestia. — Teraz ty jesteś tu panią; jeśli zacznę cię nudzić, powiedz, że...
— Bestio, zasmucasz mnie. Chciałabym móc cię poślubić, lecz jestem zbyt szczera, by wmawiać ci, że...
— Nie mogę pokazać się na oczy królowi bengalskiemu bez bogatych strojów i wspaniałej świty. Pomyślałby...
— Głupiś! — powtórzył znowu Gryz. — A drugi raz mi opowiadałeś, że sędzina, w kokoszę czarną przeobrażona...
Pisał i pisał, skrobał i skrobał, pocił się i pocił, sapał i sapał, aż wreszcie...
Kiedy Bóg zapragnął stworzyć człowieka, aniołowie podzielili się na grupy o przeciwstawnych poglądach. Jedne były...
Ustalenie, co jest prawdą i odróżnienie jej od pozorów, którymi łudzi nas rzeczywistość oraz bliźni — jest tak istotną kwestią być może dlatego, że jedną z głównych cech kondycji ludzkiej stanowi zagubienie w świecie (zagubienie wśród możliwych znaczeń i błądzenie po drogach, których celu nie jesteśmy pewni). Odwrotność prawdy stanowi kłamstwo jako świadomy akt (przede wszystkim słowny), ale też fałsz, będący często „niemą” kanwą rozmaitych działań. Wśród sposobów dotarcia do prawdy wskazywano poznanie rozumowe (to ścieżka filozofów) albo intuicję, czy też bezpośredni wgląd w istotę rzeczywistości na drodze mistycznej lub poprzez natchnienie. Ta ostatnia „metoda” miała być właściwa przede wszystkim poetom. W religiach monoteistycznych i kulturach na nich opartych rolę gwarantu, jak i źródła prawdy pełni Bóg.