ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?
Twórczość Modernizm
Agnes von Krusenstjerna
Zdarzyło się po drodze
Wracając nad ranem z radosnego przyjęcia, przewrócił się na schodach i uderzył. Znalazł go stróż...
Agnes von Krusenstjerna
Zdarzyło się po drodze
— Leży? — Rozedrgany mężczyzna popatrzył na nią. — Ach, racja, głupiec ze mnie. Nie żyje. Już nigdy...
Agnes von Krusenstjerna
Zdarzyło się po drodze
Pewnego dnia dziecko się urodziło i od razu umarło. To wtedy zaczęły się niepowodzenia państwa...
Władysław Łoziński
Oko proroka
Oglądaliśmy pola, na których się te srogie boje staczały, a groza i żałość zbierały patrzeć...
Selma Lagerlöf
Legenda starego dworu
Dzielnie wszystko znosił, dopóki kozy nie zaczęły się poddawać. Pierwszego dnia były radosną, żywą i...
Selma Lagerlöf
Legenda starego dworu
Tak bardzo chciała umrzeć.
I stało się tak, jakby Pan Bóg chciał sprawdzić, czy dziewczyna...
Selma Lagerlöf
Legenda starego dworu
Po tym, co się wydarzyło, już nigdy nie powinna czuć, że ma prawo do życia...
Selma Lagerlöf
Legenda starego dworu
I gdy wreszcie przyszła do domu i ujrzała dziewczynę, chciała natychmiast wrócić na plebanię i...
Antoni Lange
Babunia
Oczywiście wiek 13×7 jest tak daleki, że o jakimś odnowieniu realnym mowy tu być...
Motyw: Śmierć
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).