E. T. A. Hoffmann
Dziadek do orzechów
Dnia dwudziestego czwartego grudnia nie wolno było dzieciom pana radcy zaglądać do salonu ani do...
Dnia dwudziestego czwartego grudnia nie wolno było dzieciom pana radcy zaglądać do salonu ani do...
— Ciekawa jestem, jaką niespodziankę przygotował dla nas dzisiaj ojciec chrzestny! — zawołała znowu Klara.
Fred był...
Około południa poczęli się zjeżdżać goście i po staremu ci, co mieli drogę najdalszą, przyjechali...
Śmierć jest świętością nad świętościami. Jej zasłona migająca w cieniu, nim człowieka obmroczy dokoła, już...
Cholera jest w Bazylei, według tego, co dziś mówią. Jeden skok, a wpadnie obiema nogami...