Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część trzecia - Wiosna
Hanka klęczała na środku, modląc się całą duszą, że dziw się jej serce nie rozpękło...
Hanka klęczała na środku, modląc się całą duszą, że dziw się jej serce nie rozpękło...
Będę chory, to mnie wsadzą na wóz i powiozą. Będę biedny, to bez tańczącej filantropii...
Czyż szczęście nie jest spokojem?… Nie kontemplacją, nie mgłą srebrzystą, w której się z wolna...
— Zostań pan, zjemy razem obiad, a potem we trójkę urządzimy wycieczkę za miasto, będziesz pan...
Prawdziwego szczęścia, jeszcze raz muszę stwierdzić, nie da się opisać: czuje się je, i czuje...
Poza tym mogę powiedzieć, iż przez tych kilka lat kosztowałem najdoskonalszego szczęścia domowego, jakie danym...
Tak różnie bywa określany ów stan, którego wszyscy pragną, że warto zebrać wypowiedzi na temat szczęścia i przyjrzeć się im z uwagą (zob. też: kondycja ludzka, los).