Antonina Domańska
Paziowie króla Zygmunta
— Tedy, przez długich wstępów, ino co się tyczy grzechu, powiem ci, że dwie są magie...
— Tedy, przez długich wstępów, ino co się tyczy grzechu, powiem ci, że dwie są magie...
— A niedoczekanie ich! Toć kropielniczka we drzwiach, palma nad łóżkiem, przecie się boją świętych rzeczy...
— Gadanie na wiatr, letkoduch z pana Jędrusia. Nie stało się? Ale stać się mogło. Wżdy...
— Proszę o kubek z wodą, ale musi być szklany, bym widziała wyraźnie, jako się urok...
— Święta Zofia trzy córki miała… jedna przędła, druga motała, a trzecia — tu rozciągnęła wszystkie fałdy...
— Toć pierwszy lepszy nieumiejący człek, dziecko nawet wie, że upiorom głowy się kładzie w nogi...
Straszyło na zakrętach korytarzy, hukało pod schodami, jęczało w nie zamieszkanych izbach, koło których trzeba...
Coś się działo.
Wawrzek stajenny przysięgał, że idąc spać wczoraj w nocy, słyszał najwyraźniej brzęk...
Powiem panu to, czego nie mówiłem jeszcze nikomu. Zataiłem to przed sędzią śledczym z pobudek...
— Od owej tragedii doszły do mojej świadomości fakty sprzeczne z ogólnymi prawami natury.
— Na przykład...
Pod tym hasłem zbieramy rodzaj wierzeń, dla których trudno żywić jakikolwiek szacunek.