Władysław Stanisław Reymont
Orka
— Podorał na zimę, to teraz sobie pan i w krowę poradzi. A nie molestowałam cię...
— Podorał na zimę, to teraz sobie pan i w krowę poradzi. A nie molestowałam cię...
Niewiele to pomagało, robota szła coraz ciężej i każda nowo odwalona skiba zdała się być...
Kessler szedł naprzód, głowę wcisnął w ramiona, przygarbił się i szedł wolno, ruszając szczękami obrośniętymi...