Maria Rodziewiczówna
Lato leśnych ludzi
— A na co polujemy?
— W ten sposób można polować na jastrzębie, wrony, sroki, sójki. Nie...
— A na co polujemy?
— W ten sposób można polować na jastrzębie, wrony, sroki, sójki. Nie...
Jęknęły lasy z bólu rwanych tkanek, na całun śmiertelny padały ich członki — jędza cieszyła się...
Nie spieszył się, robił powoli — obserwując, zachowując praktyki rybackie, wnioskując o połowie wedle spostrzeżeń różnych...
Na konarze, obok siebie, siedziały dwie nieruchome, wielkie, bure postacie. Patrzyły na niego dwie pary...
Na środku polanki, na więdnących ledwie zielskach zdeptanych jak tok, leżał nieżywy młody łoś. Miał...
— Błotami, szelmy, idą jak gościńcem! — mruknął Pantera. — Gdyby nie ogień, zjadłyby i łosia, i nas...
Po krótkim czasie rozległy się miarowe kroki żołnierzy, po czym ukazali się skazańcy w towarzystwie...
— Jest to ustawowa kara dla trucicieli, miłościwy panie. W Niemczech fałszerze pieniędzy gotowani są w...
— Czy jeszcze komu z naszych powiodło się nieszczególnie? — zapytał Hobbs.
— I jak jeszcze. Zwłaszcza nowicjuszom...
Król chciał się opierać, ale Hendon szepnął mu:
— Zastanówcie się, wasza dostojność — wszak prawa są...