Paul Heyse
Andrzej Ingram
Wyciągnął z kieszeni skórzanej kurtki mały pistolet.
— Dziękuję ci, Jasiu — odpowiedział Andrzej. — To tchórz. Sam...
Wyciągnął z kieszeni skórzanej kurtki mały pistolet.
— Dziękuję ci, Jasiu — odpowiedział Andrzej. — To tchórz. Sam...
Wziął strzelbę, podniósł i włożył w nią stempel, jakby się chciał przekonać, czy jest nabita...
— Co się tyczy pałasza, to mogę dostarczyć go Dziadkowi do Orzechów; wczoraj właśnie wyznaczyłem emeryturę...