Tadeusz Boy-Żeleński
Słowa cienkie i grube
Grube słowa — jak się okazało — nie były naroślą, ale były jakimś chemicznym połączeniem, mistycznym naczyniem...
Grube słowa — jak się okazało — nie były naroślą, ale były jakimś chemicznym połączeniem, mistycznym naczyniem...
iluż ich dziwiło się osobliwym kombinacjom przyrody, łączącym w jednym organie funkcje nieraz tak bardzo...
Z tych kawiarni najruchliwszą i przez długi czas najbardziej „literacką” był Schmidt na roku Szewskiej...
Gdy wreszcie Dyzma został sam, rozpakował szybko walizy, rzeczy umieścił w szafie i przeszedł do...
Ogień od prawieków jest żywiołem czystym i dobrym, bo rodzi ciepło i ruch, bo daje...
Pewnej nocy, kiedy wałęsał się po pogmatwanych labiryntach przechodnich bram w poszukiwaniu cieplejszej wnęki na...
Pani kazała dać książki Dżeka i Dżona i tak powiedziała:
— Patrzcie, książki Dżeka są czyste...
Do stroju mego zastosowałem, rzecz naturalna, wygląd zewnętrzny mego mieszkania, żony i dzieci. Wszędzie panowała...
— Znałem takiego chłopca…
— Buma?
— Aha. On też nie chciał. Mówi, że potem mokro w uchu...
— Znałem takiego chłopca…
— Buma?
— Boli.
— Mówił ten Bum, że mu czyste uszy wcale do szczęścia...