Tadeusz Dołęga-Mostowicz
Pamiętnik pani Hanki
Stanowczo bywasz w domu zbyt rzadko.
W jej spojrzeniu była nagana. Wiem dobrze, czego nie...
Stanowczo bywasz w domu zbyt rzadko.
W jej spojrzeniu była nagana. Wiem dobrze, czego nie...
Próbowałam na temat mamy mówić z Danką, lecz ta dogmatyczka zawsze uchylała się od dyskusji...
Jeżeli o mnie chodzi, od najwcześniejszych lat nie widziałam (widocznie podświadomie) w mamie żadnego autorytetu...
Kochała ją bardzo i za główny punkt swej ambicji uważała wychowanie Julki na kobietę-człowieka własnego...
— Znam ojca pani — rzekłem, tłumacząc tym moje przybycie.
— Nie ma nic wspólnego pomiędzy mną a...
Albert opowiada mi, jak zacna matka Loty, umierając, zdała na nią całe gospodarstwo i dzieci...
— Czy umarli nasi wiedzą o nas? — ciągnęła dalej. — Czy odczuwają, co się z nami dzieje...
Poznałem także pewnego zacnego człowieka o szczerym i otwartym sercu, komisarza książęcego. Podobno niezmiernie miło...
Ludzie rozumni, kiedy wymyślą coś rozsądnego ku uchyleniu tego czy owego kłopotu, ku osiągnięciu tego...
Bo dziwnym też stworzeniem była córka strażaka. Wysoka, wątła i blada, zwracała uwagę dużymi, czarnymi...