Joseph Conrad
Lord Jim
Ostrożnie podniósł rękę do twarzy i wykonywał ruchy palcami, jak gdyby bronił się od pajęczyny...
Ostrożnie podniósł rękę do twarzy i wykonywał ruchy palcami, jak gdyby bronił się od pajęczyny...
Przyszło mi na myśl, nie śmiejcie się ze mnie, że — choć to porównanie jest dziwne...
Podniósł z wolna rękę do twarzy i zdejmował z niej coś palcami, jakby go oblazła...
Widywano go często z księdzem, jak stawali obaj zamyśleni na ulicy i przyglądali się gromadkom...
Gdy miłość zagnieździ się w sercu człowieka, staje się on jak dziecko, które nic nie...
Trudno było wynaleźć chłopcu jakieś zajęcie. Wyglądał na delikatnego i był ładny mimo opuszczonej bezmyślnie...
Było to dobre, kochające dziecko, pomimo roztrzepania i pięknych postanowień wznawianych co tydzień, a nigdy...
Dla Józi i Elżbietki niedziela zaczynała się niejako w sobotę wieczór, gdy się kładły spać...
— Będziemy się huśtać! — wykrzyknęli razem Henryś i Joasia. — Aleksander urządził nam doskonałą huśtawkę w drwalni...
Teraz już mogę spokojnie umierać: to on, to kapłan mi to powiedział… Jestem spokojny, nawet...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.