Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
Porozsadzali się, jak mogli, kto na ławach, kto na skrzyniach, którym zaś, jak parobkom, Kłębiaki...
Porozsadzali się, jak mogli, kto na ławach, kto na skrzyniach, którym zaś, jak parobkom, Kłębiaki...
Rola Marwitza w tej zamorskiej podróży wyglądała zagadkowo, teraz zrozumiał.
„Narzeczeni! — strzeliło mu nagle do...
W tej chwili lokaj z furmanem obejrzeli się na młodą panią i uchylili czapek.
— Poświcie...
Pewnego pięknego dnia jesienią siedział sobie pod cienistym dachem letnika pan Andrzej Kmicic i popijając...
W Drohojowskiej jest senatorska krew. Prawda i to, że tam nasze pobrzeżne kasztelanie to nie...
— Moja mościa panno! — mówił klęcząc. — Dziedziczyłem chorągiew po twoim dziadku, dozwólże mi i wnuczkę odziedziczyć...
W czasie napadu Tatarów na ziemię polską niektóry pan rozkazał zamurować bramę szeroką zamku swego...
Największe pochlebstwo, jakie najgorętsza wyobraźnia zdołałaby wymyślić dla dorastającego obecnie u nas pokolenia, mającego rychło...
Motyw niezwykle ważny dla myśli konserwatywnej (ale nie tylko), odnoszący się do całego tego bagażu społeczno-genetycznego, który u zarania określa życie człowieka i wyznacza mu egzystencjalne zadania. Uświadomienie sobie swego dziedzictwa wymaga ustosunkowania się wobec miejsca, w którym istniejemy w świecie. Motyw znajdziemy i w nowelach Żeromskiego, i np. w Hamlecie.