Maria Rodziewiczówna
Lato leśnych ludzi
— Wódz zdrzemnął się — odezwał się Pantera. — A pewnie nie byle jakie cuda widział i słyszał...
— Wódz zdrzemnął się — odezwał się Pantera. — A pewnie nie byle jakie cuda widział i słyszał...
I oto nagle Coto posłyszał trzask złamanej suchej gałęzi na dębie, nad Agatką.
Podniósł oczy...
Na środku polanki, na więdnących ledwie zielskach zdeptanych jak tok, leżał nieżywy młody łoś. Miał...
— Błotami, szelmy, idą jak gościńcem! — mruknął Pantera. — Gdyby nie ogień, zjadłyby i łosia, i nas...
Polana była przesycona srebrem miesiąca, a drzewa stały we mgle jak nieziemskie zjawisko.
Tylko cisza...
Słońce wyjrzało zupełnie zza wody i w tejże chwili rozchyliły się jak brama olchy na...
Botanika, taka, jak ją zawsze pojmowałem, i taka, jaka zaczynała się stawać mą namiętnością, była...
Co dzień, ledwie wstawszy z łóżka, kiedy czas był ładny, biegłem na terasę wdychać ożywcze...
Pół godziny później brzeg zatoki był już wyraźnie widoczny, dzieliła ich od niego odległość trzech...
Na czubkach smukłych i eleganckich palm zwanych assai, w bujnych koronach ogromnych drzew kapokowych, w...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.