François Rabelais
Gargantua i Pantagruel
Ujrzałem tam człowieka okazałej tuszy, z wejrzenia podobnego do róży wietrznej, jak bardzo się gniewał...
Ujrzałem tam człowieka okazałej tuszy, z wejrzenia podobnego do róży wietrznej, jak bardzo się gniewał...
Ano powiedali o jednym panie, iż gdy ubogi kmiotek przyszedł do niego w jakiejsi też...
Więc i wójt we wsi nie obejdzie się bez tego, aby do pana z nowinką...
Abowiem zaśpi czasem służka nieboraczek, iż zamieszka posługi jakiej, wierci się, żal mu barzo tego...
Nuż zasię tego pilno trzeba doźrzeć, aby nadobnie roliczkę uorano, a co naraniej może być...
Pojedziesz zasię sobie z krogulaskiem do żniwa, ano nadobnie żną, dzieweczki sobie śpiewają, drudzy pokrzykawają...
dziedzic pogadawszy z tym i owym o różnościach, wziął od kowala kieliszek, przepił do wszystkich...
— A rzekę! Znam dobrze to pieskie nasienie, znam i mówię waju: nie wierzta dziedzicowi, póki...
— Jakże to, zgodę robim z dobrej woli! — zdumiał się Płoszka.
— Prawda, ale nie wiecie to...
Pan stanowi parę do motywu sługi; hasło służy wskazywaniu tych fragmentów, w których przedstawiana jest relacja pan — sługa (wiążąca się często z obustronną opieką).