Ksawery Pruszyński
Droga wiodła przez Narwik
— Dlaczego, panie poruczniku? Myślałem raczej, że to pan porucznik nie był ze mnie zadowolony…
— Ja...
— Dlaczego, panie poruczniku? Myślałem raczej, że to pan porucznik nie był ze mnie zadowolony…
— Ja...
To było właśnie w dwa dni po zejściu z pozycji; wtedy, kiedy się starał odwiedzić...
Znowu myśl odrywa się od tych mchów i lasu, od fiordu, co w dole między...
Jedna gałąź dębu sterczała wysoko ponad innymi i sięgała daleko na łąkę. Na najdalszym jej...
Nad głową jego tańczyła i śpiewała w słońcu chmara muszek.
Z liści leszczyny obok Bambiego...
Owszem, przybyłem z przyjemnością do Anglii koleją i parowcem i raduje mnie myśl, że mogę...
Takim jest według mnie nieubłagane prawo społecznego rozwoju. Tworzy on pewne rzeczy wspaniałe, głębokie i...
Przypomniał sobie, przypomniał… Szafa ojcowska, książki… Tak samo stały książki i snuły się wstęgą złoconą...
Stanowi ono funkcję czasu i wpływa zasadniczo na charakter kondycji ludzkiej. Przemijają zarówno dobre, jak i złe momenty. Fakt ten może wywoływać rozpacz, skoro nic nie trwa wiecznie, na niczym nie można trwale się oprzeć, wszystko więc jawi się jako marność (vanitas). Może jednak równie dobrze nieść pociechę, że wszystkie cierpienia zesłane przez los również przeminą. Ze świadomości takiej można czerpać siłę, by przetrwać złe chwile.