Halina Krahelska
Oświęcim. Pamiętnik więźnia
Drugi mój sztubowy to był tylko króciutki, świetlany epizod: młody harcmistrz, rodem z Pomorza, uchodźca...
Drugi mój sztubowy to był tylko króciutki, świetlany epizod: młody harcmistrz, rodem z Pomorza, uchodźca...
Postanowiła, że będzie umierał przy niej, żeby się nie bał, wtulony w nią. Będzie mu...
Rozmowa. Bardzo krótka. Wraca i mówi:
— To był telefon z kliniki. Coś się stało mojej...
Trzech panów, jakby onieśmielonych, zatrzymało się przy drzwiach, które szybko za sobą zamknęli, a lekarz...
Teraz, Basiu, spokojnie umrę… Bardzo na ciebie czekałem… Szot, nie podsłuchuj… Chcę jej coś powiedzieć...
Basia podniosła się z krzesła i patrzyła z niewysłowioną tkliwością na tę twarz brzydką, chmurną...
Ze schowków wygrzebywano ostatnie ziarenka, a długo jeszcze trzeba było czekać, zanim się nowy chleb...
Na biednego psa przyszła z wiosną ostatnia godzina. Resztką sił powlókł się pomiędzy domy, spojrzał...
zaczęła się też modlić bez ładu i składu:
— Matko Boska, nie daj mu umrzeć! Panie...
Pan Borowski brnął przez zaspy leśne, kiedy ścinano ostatnie jego drzewo; szedł, wbiwszy oczy w...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).