Tadeusz Boy-Żeleński
W Sorbonie i gdzie indziej
Trudno o coś bardziej sennego, tandetnego, niż ta defilada wehikułów, której apatycznie przygląda się garstka...
Trudno o coś bardziej sennego, tandetnego, niż ta defilada wehikułów, której apatycznie przygląda się garstka...
Olbrzymia flaga narodowa Costaguany, na której skośnie łączyły się barwy żółta i czerwona, a pośrodku...
Z zielonych gałęzi, z trzciny, z obrzynków drzewnych, pokrytych płachtami zgrzebnego płótna, pobudowano mnóstwo bud...
Dzień wczorajszy był dla mnie prawdziwym dniem pożegnania ze światem. To, co było wczoraj, już...
Im ciężyć musiał ten mój spokój niepojęty, dlatego też wcześniej, aniżeli w programie było ułożone...
— Zdaje mi się, że to polne myszy — odparł Kret z pewną dumą. — W okresie świąt...
U wojewody odbywał się bal. I to w przeddzień święta Trzech Króli. Przyjęcie na początku...
Minęło lato, a potem jesień. Zbliżało się Boże Narodzenie.
— Panienko Ingrid! — pewnego dnia odezwała się...
— Jutro noc Zmartwychwstania — powtórzył Piórkowski. — W tę noc skarby zaklęte wydobywają się z ziemi na...
Wiem, że coraz częściej spotkać można surowych moralistów i pedantycznych higienistów, którzy w wieczorach tańcujących...