Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
A lady Makbet? Jej sumienie jest spokojne; ona nie zadała kłamu niczemu, nie stargała w...
A lady Makbet? Jej sumienie jest spokojne; ona nie zadała kłamu niczemu, nie stargała w...
Pani się zdaje, panno Pcipci, że jesteś egoistką, to znowu — że jesteś czułą i wrażliwą...
Czasem czuł Maciuś, jak w jego głowie tak jakby była wojna albo jakieś bunty. Jedne...
I teraz Maciuś tak jakby chciał uciec, ale nie z bezludnej wyspy, tylko inaczej. Skąd...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
Słyszymy nie tylko dzikie ujadanie, złe pomruki, wycia i skowyty, ale i hymny — i ciche...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
Musimy teraz nadganiać i przywrócić równowagę pomiędzy świadomością wrażeń i doświadczeń ciała a samymi tymi...
Chodzi tu o sytuację wewnętrznego rozdarcia bohatera, ścierania się w jego zapatrywaniach oraz postępowaniu sprzecznych poglądów, idei, pomysłów na życie, systemów wartości, wymogów lojalności itp.