Janusz Korczak
Kiedy znów będę mały
Kiedy byłem dorosły, widząc śnieg już myślałem, że będzie błoto, czułem wilgotne obuwie i — czy...
Kiedy byłem dorosły, widząc śnieg już myślałem, że będzie błoto, czułem wilgotne obuwie i — czy...
Od czasu do czasu tylko, gdy nikt nie widział, z niepokojem spoglądał na niebo. Stawało...
Pierwszego listopada spadł śnieg; mróz ściął go na kamień; słońce, coraz niżej podnoszące się nad...
Po kilku dniach, w których gęsty, biały szron okrywał ziemię aż do południa, przyprószał tajgę...
W tydzień po pierwszej śnieżycy uderzyły mrozy, a tak siarczyste, że „dymić” natychmiast zaczęły rzeki...
Straszna jest mroźna, czarna noc w tajdze syberyjskiej!
Przejmuje ona zgrozą, przytłacza beznadziejnością ponurą.
Gdy...
Pewnego dnia jakaś młoda sroka przeleciała nad łąką. Coś białego, zimnego wpadło jej w oko...
Wstawał rano, do dnia, to znaczy o ciemnej nocy grudniowej, pospołu z jegomością Gruboszewskim. Szedł...
Pora roku kojarzona z dreszczem zimna i smutku zarazem, została zilustrowana chociażby w Królowej śniegu Andersena czy Chłopach Reymonta. W literaturze zima jawi się jako niezwykle trudny okres, będący wyzwaniem dla kondycji i zaradności człowieka. Monochromatyczny krajobraz uwydatnia ślady ludzkiej działalności i postępu w okiełznaniu niesprzyjających warunków środowiska. Opisy zimy mogą być ponadto obrazami swoistego piękna przyrody, pokrytego lśniącym lodem i śnieżnobiałym puchem. Bywa wykorzystywana jako metafora śmierci, ponieważ jest to czas obumarcia natury.