Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
— Skarga tyle sprawi, że nim urząd zjedzie i zabroni, to już i pniaków nie ostanie...
— Skarga tyle sprawi, że nim urząd zjedzie i zabroni, to już i pniaków nie ostanie...
— Ptaszkami się, ścierwo, zabawiasz, co?
Porwał się, by uciekać, ale już gospodarz chycił go krótko...
— Jeśli mi cię podarowali, toś mój sługa.
— Wasz, panie.
— Więc rozkazuję wrócić.
— Ja zaprzysiągł, a...
Na koniec jeszcze jedno: oto Chińczycy, nie przyjmując obywatelstwa, a pracując w charakterze najemników, wnoszą...
Był to bowiem pan nadzwyczaj tkliwego serca i dla żołnierzów ojciec prawdziwy. Dyscypliny przestrzegał żelaznej...
Porzuciłem tę służbę i nie zabiegałem o nią więcej, bo choć to możny pan, ale...
— Czyli książę zna tego człowieka?
— Zna. To wachmistrz Soroka… Onże mi pomagał do porwania Bogusława...
Pan Jezus powiedział tak: Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie! My też panu Kmicicowi zła...
— Tak jest! widoczna już z tego listu nowa wojna! — rzekł Zagłoba.
— A że książę pisze...
Pan stanowi parę do motywu sługi; hasło służy wskazywaniu tych fragmentów, w których przedstawiana jest relacja pan — sługa (wiążąca się często z obustronną opieką).