- Burza: 1
- Kondycja ludzka: 1
- Morze: 1
- Samotnik: 1 2
- Śmierć: 1
- Wiatr: 1
- Żywioły: 1
Adam MickiewiczSonety krymskieBurza
1
Głosy trwożnéj gromady, pomp złowieszcze jęki,
Ostatnie liny majtkom wyrwały się z ręki,
Słońce krwawo zachodzi, z niém reszta nadziei.
5
Wznoszące się piętrami z morskiego odmętu,
Wstąpił geniusz śmierci i szedł do okrętu,
Jak żołniérz, szturmujący w połamane mury.
10Ten w objęcia przyjaciół żegnając się pada,
Ci modlą się przed śmiercią, aby śmierć odegnać.
SamotnikJeden podróżny siedział w milczeniu na stronie
I pomyślił: szczęśliwy, kto siły postrada,
Albo modlić się umié, lub ma z kim się żegnać.