Charles Dickens
Opowieść wigilijna
Tymczasem mgła i ciemność tak zgęstniały, że na ulicach zjawili się ludzie i biegali z...
Tymczasem mgła i ciemność tak zgęstniały, że na ulicach zjawili się ludzie i biegali z...
— Dendele!… dendele!…
Miasteczko śpi jeszcze, nakryte mgłą, jak pierzyną. Godzina zaledwie siódma. W końcu października...
— Dendele!… dendele!… dendele!…
Po pięciominutowym odpoczynku dzwonek, z nową siłą i z wyraźną już złością...
I dzwonek szkolny innym teraz głosem odzywał się z wieży benedyktyńskiej — głosem uprzejmym, wyrozumiałym, choć...
Nie tylko ucząca się dziatwa, ale razem z nią jej ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie słuchają...
A wtem słońce stoczyło się wielką kulą aż na krawędź świata.
— Piękny zachód! — rzekł król...
Zarazem ludzie ci rozmawiali z sobą długimi, basowymi krzykami, które obijały się o bór ciemny...
Raz matka zawołała służącą.
— Nie ma Janowej — rzekła kaleka siedząc jak zwykle w kąciku. — Poszła...
Tam hałasu było więcej niż w pokoju. Kaleka słyszała turkot wozów z kilku ulic: tu...
Opozycyjny wobec ciszy, odnosi się do tych dźwięków, które nie mogą być zaliczone do muzyki – np. szum wiatru, odgłosy płynącej wody, jadących pociągów i in. Jeśli są one znaczące dla akcji lub obrazowania w utworze, albo jeśli są ciekawie opisane – wskazujemy je z pomocą tego hasła.