Jan Słomka
Pamiętniki włościanina
Ogrodów warzywnych nie było. Bywały tylko małe ogródki, w których bywało trochę marchwi i pietruszki...
Ogrodów warzywnych nie było. Bywały tylko małe ogródki, w których bywało trochę marchwi i pietruszki...
Wypędzając bydło z rana równo ze wschodem słońca, dostawało się do torby z domowego płótna...
Praktyki religijne były dawniej bardzo ściśle przestrzegane, posty na przykład były tak zachowywane, że cały...
Sól niezmierną część naszych urodzajów zabiera. Tego wydatku inne obtaczające nas kraje nie mają, bo...
W uroczyste święta dawano seminarzystom kiełbaski z kapustą. Sąsiedzi Juliana zauważyli, że jest nieczuły na...
Dla tych seminarzystów, jak dla bohaterów powiastek Woltera, szczęście polega na tym, aby się dobrze...
Jomard był to drab k[lecha], jak później Mingrat, którego zgilotynowano za to, że otruł...
— Ben Gunn — odpowiedział, a głos jego brzmiał chrapliwie i zacinał się jak klucz w zardzewiałym...
— Czy ten Ben Gunn jest pewnym człowiekiem?
— Nie wiem, panie doktorze — odrzekłem. — Nie mam pewności...
Po skończonym obiedzie koń-gospodarz wziął mnie na stronę i przez znaki z niektórymi złączone słowami...
Zauważyliśmy, że opisy rozmaitych posiłków (od tych codziennych do wystawnych i okolicznościowych) i opisy samego spożywanego jedzenia są dość częste w opracowywanych tekstach. Znajdziemy je i w Chłopach Reymonta, i w Panu Tadeuszu Mickiewicza. Same w sobie zdradzają niekiedy obyczaje epoki, zawierają przy tym nierzadko opisy zachowań przy stole (zob. też uczta).