Michel de Montaigne
Próby. Księga trzecia
Od czasu młodości miałem zwyczaj umykać sobie niekiedy jakiego posiłku: albo aby zaostrzyć apetyt na...
Od czasu młodości miałem zwyczaj umykać sobie niekiedy jakiego posiłku: albo aby zaostrzyć apetyt na...
Bardzo jest nieprzystojne, poza tym iż szkodzi zdrowiu, a nawet i przyjemności, jeść łakomo, jak...
Nie trzeba było czekać długo. Przyniesiono małmazję, marcepany, tudzież jaja świeże. Miłośnicy zjedli obiad, wleźli...
Opowiem ci teraz jedną historyjkę, bardzo piękną dla wszystkich, ale nie dla tej, której się...
Baron kazał zanurzyć wiosła w wodę; nim odbił od brzegu, ciągle się oglądał w obawie...
Kto pije bez ustanku, ten nigdy nie ma pragnienia. Kto wiecznie tkwi za stołem, ten...
Natura stworzyła dzień, aby się mozolić, aby pracować i krzątać się, każdy koło swego zatrudnienia...
Miałem iść kusić tych hyclów Pozwańców, krętaczy procesowych, szalbierzy notariuszów, adwokatów siedzących na dwóch stołkach...
Władcą tej wyspy był Jegomość Gaster, pierwszy mistrz sztuk na tym świecie. Jeśli myślicie, że...
Panurg, ze zwitkiem pantagruelionu przy ustach, robił w wodzie bańki i bulgotki. Gymnastes ostrzył wykałaczki...
Zauważyliśmy, że opisy rozmaitych posiłków (od tych codziennych do wystawnych i okolicznościowych) i opisy samego spożywanego jedzenia są dość częste w opracowywanych tekstach. Znajdziemy je i w Chłopach Reymonta, i w Panu Tadeuszu Mickiewicza. Same w sobie zdradzają niekiedy obyczaje epoki, zawierają przy tym nierzadko opisy zachowań przy stole (zob. też uczta).