Johann Wolfgang von Goethe
Lata wędrówki Wilhelma Meistra, czyli wyrzekający się
Kędy przejeżdżali, dzieci stawały jak wczoraj. Ale dziś widział, lubo rzadko, że ten lub ów...
Kędy przejeżdżali, dzieci stawały jak wczoraj. Ale dziś widział, lubo rzadko, że ten lub ów...
A potem wyszła i stara babcia, żywa jeszcze, ale ledwie dysząca. Czerwony Kapturek przyniósł prędko...
— Taka dziewczyna niczego lepszego nie warta, jak tylko ażeby ją wsadzić do beczki nabitej ostrymi...
W gniewie chwyciła piękne warkocze Roszpunki, owinęła je kilkakrotnie dokoła lewej ręki, prawą ujęła nożyce...
Kiedy przyszła na wesele, poznała Śnieżkę i oniemiała ze strachu i przerażenia. Wtedy postawiono na...
— Poczekaj, ty niewdzięczne stworzenie! — zawołał — wygnać cię to za mało, muszę cię naznaczyć, żebyś nie...
— Tak — rzekł — widuje się wprawdzie cudowne stoliki, co się nakrywają na rozkaz, osiołki złotodajne i...
Tylko za najbliższy skutek czynu można pociągać człowieka do odpowiedzialności; dalsze skutki są własnością bogów...
Szczególnie tragicznym rysem życia jest to, że kto karze zbrodnię, najczęściej sam przez to staje...
W niektórych tekstach przedstawiony jest problem winy (grzechu, przestępstwa), której konsekwencją jest kara. Poza samymi opisami kary, znajdziemy rozmaite jej uzasadnienia: może być postrzegana jako konieczność, przejaw sprawiedliwości, droga do oczyszczenia, ekspiacji, odkupienia. Może też budzić bunt i poczucie fundamentalnej niesprawiedliwości świata (np. w Dies Irae Kasprowicza).