
Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Na braci Pan Jezus stworzył ludzi, a wilkami są la siebie!
— Nie wilkami, nie, to...
— Na braci Pan Jezus stworzył ludzi, a wilkami są la siebie!
— Nie wilkami, nie, to...
Wynieście se sami, za dziewkę służył wama nie będę! — burknął hardo, rozpierając się na ławie...
Bo też kłóciły się, że niech Bóg broni! Wójtowa, cicha zazwyczaj i zgodliwa kobieta, jakby...
„Trza je naleźć i schować przezpiecznie, bo niechby ich dopadł, ukradnie”, rozmyślała, wracając do stodoły...
— Dobrodzieju mój kochany, ja ci tylko powiem, że ty jesteś Zajączkowski, herbu barania skóra. Jasiek...
— Jegomość podziękuj Bogu, że cię ochrania sukienka kapłańska, bo inaczej ja bym jegomościa nauczył, co...
— Pan u mnie miejsca nie masz, ja pana wyrzucam — szepnął Bucholc.
— Ja sobie robię grubą...
— Miał dzisiaj zrobić awanturę Bucholcowi i wymówić mu miejsce.
— Mówił Kamie o tym? — zapytał żywo...
Gdy Teodor wieczorem przyszedł do domu, pokazała mu depeszę. Złożył ją skrupulatnie, rzucił na stół...
Wypowiedziała te zdania łagodnym, matczynym głosem, którym opakowana była złośliwość, jak instrument z cienkiego metalu...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.