![Wiedźma z Korsa](/media/book/cover_clean/heyse-wiedzma-z-korsa_Edz1qbw.jpg)
Paul Heyse
Wiedźma z Korsa
Starucha poszła za nią. Wkrótce potem usłyszałem jej ochrypły głos; potokiem wyzwisk dawała ujście swej...
Starucha poszła za nią. Wkrótce potem usłyszałem jej ochrypły głos; potokiem wyzwisk dawała ujście swej...
Patrz no, patrz, kuzynie! tam koło kościoła powstaje hałas. Dwie straganiarki zapewne rozpoczęły gwałtowny spór...
— Ach, mój biedny, kochany Dziadek do Orzechów! — wykrzyknęła głośno Klara i odebrała go natychmiast Fredowi...
— Hm! — odpowie on. — Może to ja jestem tym kupcem od świętego Marcina przysłanym, bo, dalibóg...
— Słuchaj, Jago — mówi dziecinnym, prawie proszącym głosem — słuchaj, Jago, czy ty nic nie masz? Ani...
Nieraz z takowych żartów przychodziło do czupryn i policzków, w które gdy się bardzo wdali...
Żelazko także nader rzadko zstępowało z wyżyn półki na poziom naszego codziennego życia. Matka prasowała...
Zwracaliśmy uwagę na opisy sytuacji konfliktów słownych, szczególnie takie, w których wyrażone zostało jakieś przeświadczenie na temat natury i przyczyn kłótni.