Helena Janina Pajzderska
Wyżebrana godzina
— Dobry! Dobry! — powtarza, myśląc o doktorze. Cóż by poczęła, gdyby jej nie był pożyczył tych...
— Dobry! Dobry! — powtarza, myśląc o doktorze. Cóż by poczęła, gdyby jej nie był pożyczył tych...
I ona cała wygląda w tej chwili, jak urzeczona. W jej na wpół dziecięcym jeszcze...
Wątłe ramionka chorej obejmują szyję klęczącej dziewczyny i obie sieroty całują się po przez storczyki...
Czyż nie zdarza się, że ktoś z nas, mając pustkę w sobie, utknie i trwa...
Atoli — cóż było wspólnego pomiędzy mną a nadzieją? Było to, jak rzekłem, przeczucie bezkształtne. Każdy...
Lecz czyż istniała łączność między mną a nadzieją? Jak powiedziałem, była to myśl niepełna; ludzie...