Honoré de Balzac
Dwaj poeci
— Phi! To wiersze, jakie fabrykowaliśmy mniej lub więcej wszyscy na wyjściu z kolegium — odparł baron...
— Phi! To wiersze, jakie fabrykowaliśmy mniej lub więcej wszyscy na wyjściu z kolegium — odparł baron...
— Gdybyś był widział swoją twarz, kiedy czytałeś! — rzekła; wczorajszego dnia bowiem doszli do owego „ty...
Lucjan uczuł się niemile dotknięty zupełną obojętnością Stefana w czasie czytania; nie znał jeszcze drażniącej...
— Gabusson, mój przyjacielu, począwszy od dziś dnia, ktokolwiek przyjdzie proponować mi rękopis… Słyszycie, hej? — rzekł...
Została odróżniona jako wyjątkowa odmiana sztuki ze względu na swą romantyczną sławę: miała ona dzięki natchnieniu umożliwiać intuicyjne poznanie, dawać dostęp do istotnej prawdy, do świata idei. Taka poezja jest bytem odrębnym od samego poety — jak strumień piękna przepływający przez niego, ale z nim nie tożsamy, ani od niego nie pochodzący (jak pisał Z. Krasiński w Nie-Boskiej komedii). Jednakże i w klasycznym ujęciu poezja, jako sztuka pięknego, trafnego i melodyjnego wysłowienia posiadała wielką wartość i moc. Zaś Kochanowski wyrażał nadzieję, że jego poezja (określana przez niego zwykle metaforycznie mianem „lutni”) mogłaby otworzyć przed nim bramy Hadesu, tak jak niegdyś uczyniła to czarodziejska muzyka Orfeusza.