Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
— A Łęcki kupuje u nas?…
— Częściej bierze na rachunek.
— Więc bierze… — Tu Wokulski odetchnął. — Jakże...
— A Łęcki kupuje u nas?…
— Częściej bierze na rachunek.
— Więc bierze… — Tu Wokulski odetchnął. — Jakże...
— Narażać się dla majątku, gdy się ma spokojny kawałek chleba!… — mruknął pan Ignacy kiwając głową...
Ach, co się ze mną stało…
— Nic nie rozumiem — przerwał Ignacy. — Cóż to za szał...
Pan Tomasz Łęcki był to sześdziesięciokilkoletni człowiek, niewysoki, pełnej tuszy, krwisty. Nosił nieduże wąsy białe...
Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. Wzrost więcej...
Odwiedziny fabryki stanowiły ważną epokę w życiu panny Izabeli. Z religijną czcią czytywała ona poezje...
Tak było dawniej i było dobrze, według zgodnej opinii wszystkich matron. Dziś zapomniano o tym...
— Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem i miał już ze dwadzieścia parę lat.
— W...
— Dopiero dziewiąta?… No, kto by myślał! A tak projektowałem sobie, że dziś przyjdę do sklepu...
Wówczas zbliżał się do niej stary Mincel i całował ją w rękę mówiąc:
— Gut Morgen...
Wiele wypowiedzi w tekstach literackich może służyć zdobyciu wiedzy na temat tego, jakie w różnych czasach były wyznaczniki wysokiej lub niskiej pozycji społecznej, co służyło jej zachowaniu (taką moc utwierdzającą miało często np. odpowiednie małżeństwo), jakie były możliwości zmiany tej pozycji — a jeśli takie możliwości w ogóle istniały, jakimi sposobami tego dokonywano. Hasło to wprowadziliśmy na naszą listę, aby umożliwić wskazanie fragmentów pozwalających czynić takie archeologiczno-antropologiczne obserwacje.